Erazm Erazm
771
BLOG

Moje przygody z autostradą A2

Erazm Erazm Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 Niedawno z pompą otwarto odcinek autostrady A2 od Nowego Tomyśla do granicy niemieckiej, łącząc Poznań z Berlinem. Nareszcie!

Wprawdzie redaktor Warzecha na Twiteerze marudzil, dlaczego budujemy dobre drogi do Berlina a nie do Lublina, ale to byly tylko drobne złośliwości. Na pewno jest się z czego cieszyc - lepiej późno niż wcale.

Mam jednak pewne uwagi po moim wczorajszym pierwszym kontakcie z rzeczoną drogą.

Jechalem wczoraj od strony Poznania do Zielonej Gory i przejeżdzając kolo Nowego Tomysla postanowilem skrocic czas przejazdu wjezdzając na autostradę. Oznakowanie było że do Berlina - więc pasowało. Po paru kilometrach pojawił się zjazd na Trzciel (OK) więc caly zadowolony pojechałem dalej wypatrując zjazdu na Zieloną/Gorzów (czyli na drogę S3). Jakież było moje zdziwienie gdy pojawiły się tablice informujace o zjezdzie na Zielona Góre- ale PRZEKREŚLONE. Okazało sie że nikt nie raczył poinformować kierowców że część zjazdów jest jeszcze nie gotowa i w ten sposób byłem zmuszony przejechac dodatkowe ok 40km by zjechac w Torzymiu - czyli w sumie zamiast skrócić przejazd dodatkowo musiałem przejechac ok 80km, tracąc w ten sposób ponad 1,5 godziny czasu...Naprawdę ktoś by mógł pomysleć o odpowiednim oznakowaniu drogi i poinofrmowaniu o istniejących zjazdach. Jestem pewien że nie jestem jedyną ofiarą tej nowej autostrady...

Jakby tego jeszcze było mało, w drodze powrotnej przy pierwszej bramce (koło Poznania) utworzył się korek ok.5km  poneważ byly czynne tylko ...2 bramki do poboru opłat (przy istniejących 5). Zanim dojechałem do tych bramek mineło pół godziny - na szczęscie w tym czasie ktoś zainterweniował, bo gdy dojechałem czynne były juz wszystkie...

Takie to moje pierwsze zetknięcie z nową A2...

 

 

 

Erazm
O mnie Erazm

ojciec czwórki dzieci, czytający tylko papierowe książki,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości